piątek, 18 października 2013

Różne podejścia do lęku, fobii i depresji

Podejście psychoanalityczno-psychodynamiczne


     Podstawowe zasady psychoanalizy zostały sformułowane przez Zygmunta Freuda i dopracowane przez jego wczesnych następców, ortodoksyjnie interpretujących zalecenia mistrza. Powstały też nowe teorie uwzględniające podstawowe założenia i idee Freuda, lecz jednocześnie wprowadzające liczne zmiany do jego teorii i stosowanych technik terapeutycznych. Te nowe szkoły określono mianem psychodynamicznych (Watchel, 1997; Schwartz i in., 1996). Ich inicjatorami byli Adler i Jung. Później teorie psychodynamiczne rozwijali Klein, Horney i Sullivan, a następnie Kernberg, Gill, Bion, Ricoeur, Arieti, Silverman, Shafer, Kohut, Mahler i inni.
     Jeśli chodzi o depresję, podstawą ortodoksyjnej teorii psychoanalitycznej były wczesne pisma Karla Abrahama (Abraham, 1916). Stwierdził on, że osoby dotknięte depresją, niezdolne do miłości, przenoszą swoją frustrację i wrogość na innych, a potem czują się odrzucone i znienawidzone. Według Abrahama depresja jest związana z oralną fazą rozwoju, a utrata apetytu i inne tego typu objawy wyrażają nieuświadomione pragnienie pochłonięcia introjektowanego obiektu miłości. Dlatego to właśnie introjekcja (a nie projekcja, uważana przez psychoanalityków za najważniejszy etap w przypadku paranoi) jest procesem psychopatologicznym. Samooskarżanie się osoby dotkniętej depresją może być próbą wymierzenia kary tym nowo nabytym składnikom własnego Ja.
     Silvano Arieti i jules Bemporad (1978) zaprezentowali własną wersję tradycyjnego stanowiska psychodynamicznego. Według nich osoba cierpiąca na depresję przeżyła w dzieciństwie poważną stratę. Na przykład: pierwsze dziecko doświadcza "raju utraconego", kiedy rodzi się młodsze rodzeństwo absorbujące uwagę matki. Inną stratą jest na przykład śmierć rodzica we wczesnych dzieciństwie (choć nie zawsze musi prowadzić do depresji), porzucenie lub nagła decyzja rodzica zabraniająca dziecinnego zachowania i nakazująca, by dziecko zaczęło zachowywać się "jak dorosły".
     Arieti i Bemporad uważają, że osoby cierpiące na depresję nieustannie usiłują zrekompensować sobie straty, chcąc przypodobać się innym, szczególnie osobom "dominującym". Oczekiwania często przewyższają ich umiejętności, co prowadzi do porażki, a w końcu do samooskarżeń i zaniżonego poczucia własnej wartości. 
     W terapii psychoanalitycznej stosowane są następujące techniki: (1) swobodne skojarzenia (pacjent mówi, z czym mu się kojarzy dane słowo - jest to zadanie o wiele trudniejsze, niż się z pozoru wydaje);(2) analiza snów; (3) analiza uczuć, które pacjent zaczyna odczuwać w stosunku do terapeuty (przeniesienie), oraz (4) próba wglądu w przyczyny odczuwanego lęku i depresji.W ortodoksyjnej psychoanalizie praktykowanej obecnie przez niewielu terapeutów analityk zajmuje miejsce za siedzącym na kanapie pacjentem i unika bezpośredniej konfrontacji. W przypadku mniej ortodoksyjnej terapii, która można określić mianem psychodynamicznej, terapeuta siedzi przed pacjentem i odpowiada wprost; ta terapia jest bardziej interaktywna. Wgląd w naturę problemu oraz towarzyszące uwolnienie się emocji (katharsis) teoretycznie prowadzi do zmniejszenia lęku i depresji, co pozwala na wypracowanie bardziej dojrzałych i efektywnych technik radzenia sobie z problemami.
     Oryginalna forma terapii psychodynamicznej została stworzona przez Lloyda Silvermana i Joela Weinbergera (1985). Bazując na psychoanalitycznym założeniu, że człowiek posiada silne nieświadome pragnienie powrotu do symbiotycznej jedności z "dobrą matką z wczesnego dzieciństwa", terapia ta dąży do zaspokojenia tego życzenia, mając na celu zwiększenie możliwości zdrowego funkcjonowania psychologicznego jednostki. U osób odczuwających lęk i depresję potrzeba tej jedności jest wyjątkowo silna.


Podejście behawioralne

 

     Pierwsze wysiłki behawiorystów w celu wyjaśnienia genezy rozwoju lęku i fobii opierały się na wyrażeniu myśli psychoanalitycznej językiem teorii uczenia się. Jednak, począwszy od Johna Watsona i Mary Cover Jones poprzez praktyków, takich jak Joseph Wolpe I Arnold Lazarus, i późniejszych teoretyków, jak Curl Hull i B. F Skinner, rozwój lęku i fobii zaczęto wyjaśniać w kategoriach warunkowania (Maultsby, 1998). Lęk jest według nich wyuczoną odpowiedzią emocjonalną, która w momencie przeżywania jest nieprzyjemna, ma jednak sens pozytywny i jest reakcją właściwą. Jednakże związane z nią unikanie uniemożliwa korekcyjne uczenie się nowych, bardziej przystosowawczych sposobów reagowania. Reakcje lękowe i fobie pojawiają się głównie w wyniku modelowania i bezpośredniego uczenia się, a następnie są wzmacniane przez powtarzanie ich w myślach i zachowaniu.
     Fobie proste, takie jak strach przed wężami i pająkami, z reguły mają do spełnienia konkretne funkcje. Niektóre z nich prawdopodobnie miały duże znaczenie w ewolucji gatunku ludzkiego (np. unikanie jadowitych węży). Niektórzy teoretycy twierdzą, że jest to dowód na większą gotowość osoby , by kojarzyć lęk z konkretnymi bodźcami, co razem z modelowaniem składa się na pełny proces uczenia się.


Podejście poznawcze

 

     Poznanie ma związek z procesami myślowymi człowieka, dlatego każdy teoretyk uważający zaburzenia myślenia za najistotniejszy czynnik w rozwoju psychopatologii może być określany mianem teoretyka poznawczego. W tym ogólnym znaczeniu również reprezentanci teorii psychodynamicznej i psychoanalitycznej przyjmują perspektywę poznawczą (Watchel, 1997).
     W swych pionierskich pracach Albert Ellis i George Kelly, a także w pracach późniejszych terapeuci, tacy jak Donald Meichendbaum, poznanie traktują jako główny czynnik odpowiedzialny za rozwój leku. Według teorii konstruktów osobistych Kelly'ego, ludzie sami wytwarzają poglądy wywołujące u nich lęk, których istnienia mogą nie być świadomi. Terapeuci poznawczo-behawioralni (np. Ellis) podobnie traktują przekonania typu: "Muszę osiągnąć sukces we wszystkim, co robię" lub "Jeśli bliscy mi ludzie kiedykolwiek odczują moją agresję lub zdenerwowanie, nie będą mnie kochać".Bez wątpienia nikt nigdy nie będzie mógł sprostać tak wysoko postawionym przez siebie wymaganiom, naturalną więc konsekwencją takich postaw jest lęk i depresja.
     Aaron Beck koncentrował się na depresji będącej wynikiem osobistych przekonań. Jego teoria rozwinęła się z początkowych badań (Beck i Valin, 1953), które wskazywały, że w urojeniach pacjentów cierpiących na depresję psychotyczną bardzo często występuje motyw wymierzania sobie kary. Beck zgadzał się również z teoretykami psychodynamicznym, którzy utrzymywali, że wczesny uraz może predysponować jednostkę do zachorowania na depresję.
    Jakie techniki terapeutyczne są stosowane w takich przypadkach? Beck próbowałby pomóc pacjentom w uświadomieniu sobie ich przeświadczeń i oczekiwań. Kolejnym etapem poznawczej formy terapii jest doprowadzenia do nabycia przez pacjenta nowych przekonań. Donald Meichenbaum (1986) poszedłby o jeden krok dalej: najpierw pomógłby pacjentom pozbyć się negatywnych werbalizacji w stylu: "Jeśli sprawy nie układają się po mojej myśli, to jest fatalnie", a następnie pomógłby zastosować alternatywne werbalizacje pozytywnych przeświadczeń i zalecałby ich świadome i regularne powtarzanie (np. "Jeśli sprawy nie układają się po mojej myśli, nie jest to przyjemne, ale to przecież nie koniec świata. Czasem jest lepiej, a czasem gorzej"). Terapeuci akceptują protesty pacjentów, którzy twierdzą, że nie będą wierzyć w to, co mówią. Jednak jeśli pacjenci będą wytrwale powtarzać pozytywne treści, na pewno zauważą zmianę. Można też pomagać im w wyobrażaniu sobie kompetentnych i pomyślnych działań nawet przy zastosowaniu hipnozy.



Podejście informacyjno-systemowe

 

     Pionierami nowoczesnych wersji koncepcji poznawczej byli: Noam Chomsky, Walter Mischel, George Kelly i James Grier Miller. Należą do nich: modelowanie przetwarzania informacji, teorie społeczno-kulturowe i teorie systemów. Teorie te często nakładają się na siebie, a ich twórcy pozostają pod wpływem teorii informatycznych i studiów interdyscyplinarnych.  Zgodnie z podejściem informacyjno-systemowym na formę i doświadczenie zaburzenia emocjonalnego może wpływać liczba i rodzaj informacji, które otrzymujemy od rodziny i innych ludzi z naszego otoczenia, a diagnoza i leczenie również pozostaje w ścisłym związku z tymi informacjami.
     Przedstawiciele koncepcji przetwarzania informacji używają terminów zaczerpniętych z nauki o komputerach, na przykład "łącza stałe" to seks (bo seks jest genetycznie zaprogramowany) czy "oprogramowanie mózgu" (informacja pochodząca z zewnątrz jest przekształcana w - jak to nazwał George Kelly - konstrukt osobisty, czyli mit dotyczący własnego życia, taki jak "rodzina to jedyne osoby, którym można zaufać").
     Zaburzenia psychiczne są nazywane zaburzeniami wejścia (np. błędna percepcja), przechowywania (np. amnezja w wyniku urazu mózgu), odzyskiwania (np. selektywne przywoływanie jak w paranoi), manipulacji informacją (np. za pomocą mechanizmów obronnych), wyjścia (np. gonitwa myśli w manii). Teoretycy informacji koncentrują się także na sposobie, w jaki jednostki kodują informacje. Na przykład młodzi, agresywni mężczyźni, a także ci, którzy oglądają wiele programów telewizyjnych zawierających sceny przemocy (te grupy ludzi nakładają się na siebie w pewien sposób), łatwiej będą odbierać neutralne zachowania innych jako zagrażające. Podobnie dzieje się, gdy mężczyźni otrzymują od otocznia informacje typu: "Kiedy kobieta mówi <<nie>>, naprawdę myśli <<tak>>". Niektórzy mężczyźni źle interpretują sygnały wysyłane przez kobiety, co może zakończyć się na przykład gwałtem podczas randki.
     Teoretycy społeczno-kulturowi, tacy jak Tomas Szasz, twórca koncepcji "mitu choroby psychicznej", oraz R.D. Laing rozwijają teorię dostarczania bodźców, twierdząc, że przyczyn nienormalnego zachowania należy dopatrywać się raczej w społeczeństwie, aniżeli w jednostce dotkniętej zaburzeniem. Znajdują wyjaśnienie zaburzeń psychicznych w konfliktach i stresach wywołanych problemami społecznymi (ubóstwo, dyskryminacja, izolacja społeczna) lub w przekazach zawartych w całościowej strukturze społeczeństwa. Laing często wspomina na przykład o "niesprawiedliwych społeczeństwach", które przyczyniają się do rozwoju zaburzeń psychicznych wśród uciskanych jednostek. Słabość podejścia społeczno-kulturowego polega na tym, że jego zwolennicy zawsze starali się objaśnić, dlaczego niektóre jednostki w tych samych warunkach ulegają zaburzeniom, podczas gdy inne ich nie wykazują.



Podejście humanistyczno-egzystencjalne

 

     Z humanistycznego punktu widzenia lęk i depresja to wynik oddziaływania struktur społecznych i kulturowych, które utrudniają pełna ekspresję osobowości (May, 1961; Maslow, 1990; Rogers, 2002). Teoretyk psychodynamiczny uważa, iż zaburzenia te powstają we wczesnej fazie rozwoju i są następnie podtrzymywane przez mechanizmy obronne. Terapeuta behawioralny uzna je za funkcję doświadczeń wynikających z rożnych uwarunkowań, których efektem są zachowania wyuczone, oduczone i z powrotem nauczone w ciągu całego życia. Dla humanisty natomiast lęk i depresja to emocje, których nie da się uniknąć, dopóki społeczeństwa nie przestaną ograniczać dobra tkwiącego w człowieku i jego wrodzonego pędu ku samorealizacji. Lęk i depresja są więc funkcją oddziaływania społeczeństwa i będą trwać tak długo, jak długo utrzymywać się będą niekorzystne warunki społeczne.
     Dwoma czynnikami często branymi pod uwagę przez humanistów są: społeczeństwo represyjne i ubóstwo. To ostatnie oczywiście ogranicza możliwość wyboru, zarówno jeśli chodzi o rozwój osoby, jak i radzenie sobie w przypadku zaburzeń i wszelkiego niedoboru. W społeczeństwie represyjnym strach przed przed wyrażeniem swojej osobowości zmusza jednostkę do akceptacji ograniczających lub zaburzonych zachowań, a lęk i depresja stają się reakcją normalną.
    Z powodu społecznych ograniczeń humanista nie koncentruje się zbytnio na potrzebach indywidualnego pacjenta, jako że jednostka jest zmuszona poddać się wymaganiom społeczeństwa, które są niekonsekwentne i arbitralne. Strategie obronne odzwierciedlają więc irracjonalna naturę społeczeństwa. W tej sytuacji lęk i depresja mogą być warunkiem niezbędnym do istnienia w świecie, w którym rządzi chaos (May, 1981).
     Humaniści są zdania, że ich energia zostanie najlepiej spożytkowana, jeśli skoncentrują się na naprawianiu pierwotnych przyczyn zaburzeń. Car Rogers, twórca terapii skoncentrowanej na kliencie, prawie zupełnie zaprzestał praktykowania terapii indywidualnej, i zaczął pracować z grupami jako nauczyciel i inżynier społeczny.
      Niektóre idee ruchu psychologii społecznej są zgodne z podejściem humanistycznym. Według koncepcji psychologii społecznej zmiana warunków w wyniku edukacji lub powtórne wukierunkowanie zmiennych społecznych może zmienić intensywność zaburzenia (lub, co jest możliwe, zapobieganie powstaniu zaburzenia u osób na nie podatnych).
     Psychoterapeutów egzystencjalnych, takich jak Victor Frank i Medard Boss, bardziej interesuje dokonywanie wyboru przez indywidualnego pacjenta. Podobnie jak terapeuci poznawczy, skonfrontowaliby bezpośrednio mylne przeświadczenia pacjenta, najprawdopodobniej kładąc większy nacisk na absurdalność lub paradoksalność warunków życia konkretnej osoby (Frankl, 1975). Jednocześnie przenieśliby centrum zainteresowania z przyczyny zaburzenia - bez względu na to, czy są to uwarunkowania społeczne, biologiczne, problemy w dzieciństwie czy cokolwiek innego - na wybór, jakiego jednostka musi dokonać tu i teraz (Boss, 1963). Skoncentrowanie uwagi na sytuacji obecnej, na "tu i teraz", jest też centralnym założeniem terapii Gestalt, która łączy w sobie elementy egzystencjalne i poznawcze (Bongar i Beutler, 1995).
     Mimo, że teorie egzystencjalne kojarzą się raczej z filozofią i psychologią europejską, nie są one obce innym kulturom. Na przykład lud Akan z Ghany wierzy, że wszyscy ludzie są obdarzeni zdolnością poprawnego myślenia i działania. Podkreślają, że każda jednostka jest ostatecznie odpowiedzialna za swoją sytuację życiową, co stanowi przecież główną zasadę egzystencjalizmu. Lud Bantu stosuje technikę zwaną Sansum lub NTU, która jest tam uważana za najważniejszą zasadę i dotyczy odpowiedzialności osobistej. Związane z nią powiedzenie "Mmo' dnbo BU Muuo Abasa So", tłumaczone jako: "Jeśli mocno się postarasz, zawsze uda ci się pokonać przeciwności", stało się mottem Międzynarodowej konwencji Stowarzyszenia Czarnoskórych Psychologów w roku 1997.
     W myśl idei egzystencjalnej, zaabsorbowanie lękiem i depresją, jest ucieczką od odpowiedzialności za dokonany wybór. Niewyjaśniona sytuacja w małżeństwie mogłaby trwać w nieskończoność, jak to zwykle bywa w małżeństwach przywykłych do konfliktów. Dokonywanie autentycznych wyborów może zmienić te i podobne wzorce zachowania. Jednakże możliwość wyboru pozostawia jednostkę z ciężarem odpowiedzialności za konsekwencje podjętych decyzji. Terapeuta egzystencjalny będzie próbował przekonać pacjenta, by przestał unikać dokonywania ważnych wyborów wraz z ponoszeniem ich konsekwencji (Frankl, 1975).
     Egzystencjaliści, dążą również do tego, by pacjenci stanęli twarzą w twarz z odpowiedzialnością za wybór dokonany w przeszłości lub, co się często zdarza, za unikanie podjęcia decyzji (Boss, 1963). Taka technika może wywołać w pacjencie poczucie winy. Egzystencjaliści wyróżniają dwa rodzaje winy: neurotyczną i prawdziwą. Neurotyczne poczucie winy to doświadczenie lęku i depresji z powodu sytuacji, na które nie miało się wpływu, na przykład restrykcyjne metody wychowawcze rodziców we wczesnym dzieciństwie. Prawdziwe poczucie winy to akceptacja odpowiedzialności za świadome dokonanie wyboru lub jego brak oraz zgoda na życie z pełną świadomością konsekwencji decyzji, których nie można już zmienić. Można natomiast starać się zneutralizować negatywne następstwa dokonanego wyboru. Lęk i depresja, a zwłaszcza lęk pojawiający się bez wyraźnej przyczyny, mogą być symptomem unikania wyborów i konfrontacji z poczuciem prawdziwej winy.



Podejście biologiczne

 

     Z perspektywy biologicznej lęk i depresja są uwarunkowane fizjologicznie. Ponadto niektóre uwarunkowania fizjologiczne mogą być zdeterminowane genetycznie. Główne biologiczne teorie depresji są zwykle wariantem tezy, że depresja odzwierciedla zmianę z poziomie transmiterów mózgowych (składników chemicznych ułatwiających neurotransmisję), takich jak norepinefryna czy serotonina. Należy jednak pamiętać, że różnorodność warunków zewnętrznych i psychologicznych (np. stres wynikający z sytuacji, przedłużająca się bezczynność, długotrwałe przebywanie w warunkach słabego nasłonecznienia czy wpływ różnych substancji, takich jak kofeina i betablokery stosowanych przy wysokim ciśnieniu krwi i chorobach serca) może spowodować zmiany fizjologiczne, które z kolei prowadzą do powstania depresji (Nathan i in.,1995). Dowody potwierdzają, że zmienne genetyczne odgrywają istotną rolę w powstaniu depresji endogennej.
     Biologiczne podejście do leczenia lęku podkreśla rolę terapii lekami określanymi jako "lekkie środki uspokajające", na przykład propanadiole, takie jak Meprobamate (Equanil), lub benzodiazepany, jak diazepam (Valium). Techniki psychologiczne, na przykład techniki relaksacyjne, również mogą przynieść dobre wyniki w redukowaniu fizjologicznych składników lęku.
     W leczeniu każdej poważnej depresji zwolennicy podejścia biologicznego zwykle stosują jedną z dwóch najważniejszych form farmakoterapii: inhibitory MAO bądź leki trójpierścieniowe. Obie formy wywołuja poważne skutki uboczne (inhibitory MAO - toksyczne reakcje sercowo-naczyniowe i wątrobowe, kłopotliwe interakcje z niektórymi produktami spożywczymi,; leki trójpierścieniowe - zawroty głowy, zaburzenia pracy serca i żołądkowo-jelitowe). Obydwa rodzaje farmakoterapii wymagają dostosowania metoda prób i błędów (miareczkowanie), a oczekiwanie na widoczne efekty działania może potrwać od kilku dni do kilu tygodni. Niektórzy uważają, że leki te oddziałują na depresję o różnym podłożu (tzn. leki trójpierścieniowe - na depresje powstałe wskutek zmiany poziomu norepinefryny, a inhibitory MAO - na depresje powstałe wskutek zmiany poziomu serotoniny). Leki trójpierścieniowe są skuteczniejsze u chorych na depresję miewających urojenia. Nowsze leki (np.selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny), takie jak Prozac, powodują mniej skutków ubocznych oraz działają w nieco inny sposób niż leki starszej generacji. Badania wykazały, że wszystkie te leki, jeśli są skuteczne, działają prawie wyłącznie przez zwiększenie aktywności pacjenta, a tylko pośrednio mogą przyczynić się do zmiany zachowań interpersonalnych i spostrzegania rzeczywistości (Nathan i in., 1995).



Podejście wielokulturowe

 

      Niektóre zaburzenia (np. schizofrenia) występują z niezwykłą regularnością w wielu kulturach. W innych przypadkach "treść" zaburzeń zależy od kultury, na przykład w przypadku urojeń wielkościowych, w których występują postaci charakterystyczne dla danej kultury: Jezus Chrystus lub Allah. Prawdą jest też, że w niektórych przypadkach zarówno wzorce, jak i "treści" zaburzeń są uzależnione od kultury.
     Prawie we wszystkich kulturach zapewnia się podstawową (choć często niedostateczną) opiekę nad zdrowiem psychicznym. NA przykład w Bregbo, wiosce rybackiej położonej blisko Abidjan na Wybrzeżu Kości Słoniowej, stoi pomnik ku czci Alberta Atcho, legendarnego uzdrowiciela. Był on znany jako prorok i zmarł w 1990 roku w wieku osiemdziesięciu czterech lat. Mówi się, że Atcho za pomocą dużych pierścieni w kształcie rozgwiazdy wyleczył tysiące ludzi, bogatych i biednych, którzy przybywali do jego domu z różnych stron świata. Choć moc uzdrawiania Atcho uważano za dar Boga, wśród jego technik znalazła się także życzliwa akceptacja przypominająca bezwarunkowe podejście Carla Rogersa i sugestie podobne do tych, które stosuje się w hipnozie. Atcho ułatwiał także przeżycie katharsis, zachęcając swoich klientów do długich wyznań.


    
      






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz